Opis forum
Gość
czê¶æ pierwsza, proszê o komentarze, bo nie wiem, czy pisaæ dalej...
Z podwórza wytacza³ siê ciê¿ki odór zepsutej krwi. Ludzie uzbrojeni w maski, które têpi³y nieco smród uwijali siê przy niej jak mrówki. Gêsta, brunatno czerwona ma¼ wyp³ywa³a spod sto³ów rze¼nickich. Ludzie mieli nakaz produkowaæ jak najwiêcej krwi, przez ostanie upa³y pojawi³ siê jednak problem z jej magazynowaniem.
- Trzeba bêdzie przenie¶æ siê do trzeciej strefy i przej±æ jaki¶ bank krwi. Nie da rady tak d³u¿ej – pomy¶la³ Atomos mijaj±c mot³och.
By³ zdenerwowany. Szed³ szybko, jego wzmacniana peleryna z wyryt± kryszta³ow± czaszk± podwiewa³a z ka¿dym krokiem. Wszed³ do karczmy. Tu z kolei ¶mierdzia³o przypalonym miêsem. Pod ¶cian± le¿a³o kilka ludzkich, wyssanych do cna truche³. Przy stole siedzieli stali bywalcy. Kacik1, CalaDai i hellgihad. Sadz±c po ich pozycjach, byli w takim stanie, ¿e w razie oblê¿enia na snajperów by siê nie nadawali. Co najwy¿ej na bunkry. CalaDai spojrza³ mêtnym wzrokiem w kierunku Atomosa. Podniesienie g³owy wyra¼nie sprawia³o mu trudno¶æ.
- O, szefo przyszed³ – stwierdzi³, po czym pad³ twarz± w miskê rozbryzguj±c resztki po stole i ¶cianie.
Kacik1 by³ bardziej trze¼wy, lub jak kto woli – mniej zalany. Podniós³ g³owê zrêczniej ni¿ jego kompan. Szybciej te¿ z³apa³ ostro¶æ patrz±c na Atomosa nieco pod k±tem.
- Wiesz, odkryli¶my nowy sposób – powiedzia³ i czkn±³. – Najpierw upijasz cz³owieka do nieprzytomno¶ci i dopiero potem wysysasz go ca³ego. Ca³kiem nowe doznania. Fajne – zdo³a³ dodaæ i te¿ pad³ na stó³, tu¿ obok CalaDai.
- Gdzie ostry32? Mia³ mnie zast±piæ – w g³osie Atomosa da³o siê s³yszeæ z³o¶æ. Tym bardziej, ¿e zabrak³o reakcji ze strony biesiadników. – Gdzie ostry pytam! – Tym razem niemal krzykn±³.
Hellgihad leniwie podniós³ g³owê. Okaza³o siê, ¿e to on by³ najmniej pijany. Poci±gn±³ ze sporego puchara potê¿ny ³yk krwi zmieszanej z tequil±. Czerwona stru¿ka pociek³a mu po brodzie.
- Ckm wyci±gn±³ go na smoka – powiedzia³ od niechcenia. Ostentacyjnie opu¶ci³ g³owê oznajmiaj±c w ten sposób, ¿e rozmowa siê zakoñczy³a. On i jego kompani oficjalnie zbierali si³y przed oblê¿eniem.
- Ten typ siê nie zmieni, nie usiedzi w jednym miejscu. Dobrze, ¿e ma tylko jedn± odznakê, nie polezie zbyt daleko – stwierdzi³ Atomos, jednak po chwili zauwa¿y³, ¿e mówi ju¿ tylko do siebie. Biesiadników nie by³o ju¿ w¶ród przytomnych…
Gość
Ciekawie siê zapowiada No wiêc zdrówko Za powodzenie powie¶ci
Gość
Trochê odkopie ten temat.
Mam my¶l co do tej opowie¶ci. Mo¿na by zrobiæ co¶ na zasadzie sesji RPG choæ to za mocno powiedziane.
Chodzi po prostu o to ¿e ka¿dy dopisuje kolejne losy, to ju¿ nie musi byæ oblê¿enie ale swego rodzaju historia utrzymana w klimacie BW. Co wy na to ??